Urlop upływał nieubłaganie a ja pomimo wypoczynku i bardzo niewielkiej ilości prac domowych nie bardzo miałem czas na łowienie ryb. Wszystkie wolne chwile poświęcałem na zabawy z dziećmi i zacieśnianie rodzinnej więzi. Jednak serce wędkarza dawało znać o sobie i robiąc porządki w wędkarskim pomieszczeniu z utęsknieniem zerkałem na wędki.
Musiałem coś połowić a że w lodówce do końca zbliżał się termin przydatności białych robaków postanowiłem wyskoczyć chociaż na moment nad wodę. Więc wieczorem spakowałem auto i już o godzinie czwartej trzydzieści dwudziestego piątego lipca byłem nad wodą. Muszę dodać że dzień wcześniej znalazłem kilkadziesiąt minut na przygotowanie trzech stanowisk i gruntowne oczyszczenie ich z moczarki kanadyjskiej przy pomocy zbudowanego przez siebie urządzenia. Czytaj dalej….
Menu
-
Najnowsze wpisy
Najnowsze komentarze
- WedkujacyCatchAndRelease o C&R w modzie czy w sercu?
- admin o Pokrowiec holdall Kogha de Luxe
- Rafał o Pokrowiec holdall Kogha de Luxe
- Łowisko Ademac - Undercarp - firmowy Sklep Karpiowy o Majówka na łowisku Ademac.
- Łowisko Chwałowice - Undercarp - firmowy Sklep Karpiowy o Pierwsza wyprawa na Łowisko Chwałowice
Kategorie
Archiwa
Meta
Mapa strony